Nazwałam to sprawdzaniem kart. Układ Saturna, Uranu i Plutonu wpływa tak, że wykładasz wszystko na stół i widać czy masz mocne karty czy oszukujesz. Czy oszukujesz siebie. To sprawdzanie wartości, czy na pewno żyjemy w zgodzie z sobą i swoimi wartościami. Ten rok jest wyjątkowy i sprawdza nas pod różnymi względami.
Dlaczego tak uważam? Coraz więcej osób zwraca się po wsparcie z poukładaniem emocji i opanowaniem lęku i szoku po utracie pracy albo nagłej wywrotce życiowej aby podnieść się energetycznie i móc pójść dalej czując grunt pod nogami. Pozbierać się. Każda z nich powiedziała wprost, że od lat nie znosiła tej pracy, czuła, że związek jej nie służy, sytuacja uwierała od lat.
Rok 2020 sprawdza karty i wywala na twoje miejsce i twoją drogę w życiu. Moje karty po wyłożeniu na stół też nie były mocne i bliskie drogi serca. Już na starcie w lutym wywaliło mi relacje w pracy a wyniki badań pokazały zmiany w płucach (już opanowane . Leciałam sama nie widząc jeszcze kierunku, ale czułam, że w końcu w swoją stronę. Zaufałam. Nie walczyłam. Odpuściłam zgodnie z zasadą im więcej puścisz i uwolnisz, tym więcej nowego i dobrego otrzymasz. Medytowałam, obserwowałam swoje emocje i prosiłam, aby to, co z tego wyjdzie było pożyteczne w długim terminie nie tylko dla mnie ale dla jak największej liczby osób. Wieloletnia praktyka medytacji i pracy z umysłem w tym roku pokazała, jak wiele zmieniłam w swoim reagowaniu na trudności i pojawiające się emocje. Sprawne metody mojej szkoły Kagyu działają.
Ty także nie walcz.
To z czym walczymy tylko się umacnia. Nie walcz nie oznacza poddaj się. Chodzi o odpuszczenie tego co się stało i szukanie nowych rozwiązań bez trzymania się starego i odtwarzania wciąż tego, co się zdarzyło, planowania rewanżu itd. Idź dalej. To już minęło. To już przeszłość a ty jesteś już gdzie indziej. W tamtej historii już cię nie ma, to tylko stary film. Nie odtwarzaj go z playbacku wciąż na nowo bo tylko budzisz znów trudne emocje, które wtedy czułaś. Mózg nie odróżnia tego co było, od tego co jest dziś. Na wspomnienia reaguję jakby to działo się teraz. W takich sytuacjach powtarzam – jeszcze nie wiem co, ale wyjdzie z tego coś dobrego.
Ty też zaufaj temu, że to, co się nieprzyjemnego i trudnego dzieje w twoim życiu, to po pierwsze i tak minie więc wytrzymaj, po drugie wyjdzie z tego coś dobrego.
Dlatego warto pracować ze sobą, pracować z umysłem, medytować. Nad emocjami, tym jak reagujemy. Nad uwalnianiem trudnych emocji, lęków i stresu aby w chwili, gdy lecimy bez trzymanki umieć zachować świadomość i przytomność umysłu i lecieć z otwartymi oczami zauważając nowe możliwości.
A jak twoje karty na stole w tym roku? Życzę tych najmocniejszych i najbliższych tobie.